poniedziałek, 14 listopada 2011

strength

Rano zimno, w szkole zimno, wracając do domu zimno, po wejściu do domu zimno, teraz też mi zimno! Okropieństwo! Nie mogę się zagrzać. Na dodatek głowa mi pęka, to jakiś żart ;/

Walczę, jestem dzielna, do celu! Jak na razie idzie mi całkiem dobrze. Tak ciężko mi być cierpliwą, będąc z natury narwaną i w gorącej wodzie kąpaną. Daję radę, ale życzę sobie jeszcze więcej wytrwałości. Wierzę w to, że uda mi się zmienić "te" kilka rzeczy i wprowadzić kilka 'stałych' zmian w życie. Nie ma nic za darmo. Czasem trzeba płacić ogromną cenę, ale czy to jest ważne, skoro cel czasem obiera postać stawki większej niż życie ? Pod górę, do źródła! Mam okazję użyć swojej niezwykłej zawziętości i upartości. BĘDZIE DOBRZE, no bo jak to tak ? Co ? Ja nie dam rady? JA nie dam rady ?!
Oczywiście, że dam radę! :]

1 komentarz:

Qdrawczuk pisze...

też nie lubię zimna :)