poniedziałek, 5 grudnia 2011

poniedziałek.

Jestem dosłownie padnięta, na dodatek zła, niewyspana, źle się czuję - z pozdrowieniami dla moich nerek, mojego kręgosłupa, kolana i palca <3 Strasznie się wymarzłam. Po wyjściu z meczu trafiłam na niefajną pogodę na dworze, otóż padało, a ja musiałam zmierzać w ten deszcz, w kierunku swojej szkoły. Później 'spacery' po mieście w tą zimnicę i zakupy. Myślę, że udane, więc chociaż tyle dobrego.
Teraz jedyne, czego chcę to środa, piątek i odpoczynek. Zapomniałam o najważniejszym : chciałabym na chwilę oderwać się od tego wszystkiego, od całego świata, taki bardzo krótki odpoczynek. Tak na moment zapomnieć o problemach, obowiązkach, zmartwieniach i setce innych rzeczy, to byłoby nieziemskie ukojenie!
Pozostaje mi muzyka, może zacznę czytać w końcu jakąś nową książkę, oby to pomogło...

1 komentarz:

miss-dehydrated pisze...

ojj też bym chciała tak odpocząć i po prostu zapomnieć o całym świecie...