Przez całą noc miałam jakieś koszmary ;/ No nie przez całą, bo sam fakt, że siedzieliśmy do 2 już odjął kilka godzin od nocy :DTo takie wspaniałe uczucie móc cieszyć się czyimś szczęściem, które jest powiązane ze spełnieniem się bliskiej osoby, spełnieniem celu, kurczę tak bardzo się ciesze, że do tej pory, jakby mnie rozpierało! :-) To się nazywa spełnienie nieodpartego pragnienia!
Dzisiejsza niedziela zapowiada się nudnawo: muszę zrobić 4 zaległe prace na Systemy i po trzech godzinach uciekam na zawody.
Cały tydzień na wariackich papierach.
Może później jeszcze ud ami się coś napisać.
1 komentarz:
udanej niedzieli :)
Prześlij komentarz