wtorek, 28 lutego 2012

zaskoczenie.

Jak większość wtorków - dzień okropny! Choć humor poprawiła mi wiadomość - jutro odebranie nagród za konkurs. Doznałam szoku, bo się tego nie spodziewałam, kolejny już raz, a tu taka niespodzianka. Mały sukcesik, a cieszy! Niestety, nie będę mogła odebrać nagrody, bo jutro jadę na konkurs z samego rana, a dokładniej na II etap, do którego się zakwalifikowałam :-D 
  Powoli planuję kolejne zakupy w niedalekim czasie, tymczasem wcinam czekoladę, kawa i biorę się za powtórki. Mam dziwne przeczucie, że po jutrzejszym dniu już chyba nie będzie dla mnie nic trudnego do wykucia na pamięć w języku ojczystym , po takiej ilości zdań w j.niemieckim wrytych do głowy, w tak krótkim czasie :-D

Jutro, zaraz po powrocie zabieram się za to, co powinnam, spieszę się, robię tak, aby było dobrze, a później upragniony lajt i oczekiwanie 13 marca, do tego wznowienie działań ku jednemu z celów :-)

Brak komentarzy: