piątek, 17 lutego 2012

mobilizacja.

Poranek u lekarza, i dobrze i nie. Uwielbiam, gdy lekarze mają poczucie humoru i potrafią człowieka podtrzymać na duchu! Tak samo, jak kiedyś polubiłam bezstresowe wizyty u swojej dentystki, jej poczucie humoru i miła atmosfera, którą wprowadzała w gabinecie po prostu zawsze była przemiła! :-)

W szkole przez moment było niezbyt miło ... Od lutego do końca marca czeka mnie bardzo dużo pracy! Konkursy, rozgrywki, które pewnie znów będą się ciągnąć do maja :-D  Teraz priorytetem muszą się stać zaległe zaliczenia i konkurs 29.02, a później następne.

No i co najważniejsze - powrót do formy. W obecnej sytuacji nie lada wyczyn, ale mam wystarczająco sił i cierpliwości, aby osiągnąć swój cel :-) Nic nie motywuje mnie bardziej niż postępy, które robię :-) A gdy już osiągnę swój cel, nad którym będę musiała bardzo dużo pracować, pochwalę się rezultatem.

Kawka, chwilę porozkminiam program, w którym zmagamy się ze zrobieniem zadań na lekcji grafiki, później popracuję troszkę nad celem, a na końcu pokombinuję coś z włosami :-)
Udanego dnia :-)

Brak komentarzy: