poniedziałek, 9 stycznia 2012

obłęd.

Moje dzisiejsze samopoczucie było nienajlepsze, oazą spokoju też nie byłam i na sam koniec dnia usunął mi się post, a naprodukowałam się, jak nigdy wcześniej! I w dodatku nie zapisał mi się w wersjach roboczych ;|  o nie nie nie , nic nie wyprowadzi mnie z równowagi !
Może jutro coś natworzę tutaj znowu, jak mnie najdzie na przemyślenia.
Zamierzam jutro grzecznie wytrwać w szkole do 15, najgorsze będą dla mnie 3 ostatnie lekcje, na których mam programowanie.. nie będę się wypowiadać nawet na ten temat, awersja maksymalna .
Po szkole na miasto, bo czas się rozejrzeć za prezentem dla czwartkowego solenizanta, który świeci przykładem, naprawdę cieszę się, że znam tak wartościową osobę! No i w sobotę imprezujemy, początek ferii, relaks, odpoczynek no i upragniony reset! Cieszę się, że będę miała przy sobie osoby które ZAWSZE przy mnie były, ZAWSZE mogłam na Nich polegać, ZAWSZE przy mnie byli, kiedy tego potrzebowałam i nie tylko, osoby, które NIGDY, PRZENIGDY mnie nie zawiodły, co się ceni w dzisiejszych czasach. Zwłaszcza ich bezinteresowność i bycie tak wspaniałomyślnym człowiekiem. Będąc przy Nich odnoszę wrażenie, że nie mają wad, po prostu! Właśnie to sprawia, że mogę poczuć się szczęśliwa! Uczucia, relacje, nie materia, która jest i powinna być dodatkiem.
Do jutra :-)




1 komentarz:

miss-dehydrated pisze...

ajj zazdroszcze ferii, ja mam jako ostatnia :( ubolewam niemiłosiernie nad tym, ale cóż przeżyję jakoś.
A co do bezinteresownych i zzaufanych ludzi to rzeczywiście takich to tylko ze świecą szukać w dzisiejszych czasach.