poniedziałek, 20 sierpnia 2012

plan


Nie zaglądałam tutaj ponad miesiąc. Wiele się wydarzyło, może nawet zbyt wiele.

Nadal jestem padnięta po weselnym weekendzie, doskwiera mi migrena, upalny dzień, teraz straszna duchota. Siedzę sama w domu, nie wiem, co ze sobą zrobić, włączyłam więc nastrojowe piosenki i próbuję sobie rozplanować pewne rzeczy. Można powiedzieć, że mam jeszcze 13 dni ( tylko! ). Muszę się zmobilizować i przeczytać blisko 15 książek, zrobić wielkie porządki w pokoju, ale i na komputerze, a w między czasie format.
Zamierzam wszystko rozplanować - ogólnikowo, bo wszystko, co szczegółowo zaplanowane nigdy nie wychodzi. 
Wierzę, że teraz się uda!



Brak komentarzy: