Mamy czwartek.
Wczoraj byłam tak padnięta, że nie miałam ochoty na nic. Dowiedziałam się tylko, co tam było ciekawego w szkole pod moją nieobecność i położyłam się spać. Do tego pewne sprawy mnie przybiły, doszła mała chandra i dołek i w efekcie końcowym nie zrobiłam na dzisiaj nic, tylko poszłam spać...
Udało się. Prezentacja i 3 inne prace przełożone na tydzień, pomijam w ogóle fakt, że powinnam być teraz na konkursie, ale ostatecznie zrezygnowałam, bo wczoraj nie miałam siły na nic. A jak zabieram się do czegoś to robię to porządnie, albo w ogóle... Musiałam postawić na to drugie.
3 pierwsze godziny w miarę luźne, więc zrobię jakąś pracę i ogarnę programowanie, bo na 6 h. sprawdzian.(;
Wczoraj na moment zasiadłam przed TV. Po prostu reklama mnie zaciekawiła - reklama tego, co ma się pojawić w "Uwadze", tak wiec zaczekałam i obejrzałam. Było mi tak cholernie przykro, gdy to oglądałam, nawet łez nie potrafiłam powstrzymać. Dyskryminacja ludzi wobec dziecka noszącego wirusa HIV. Nie rozumiem takich ludzi, o jakich zachowaniu była mowa w 'programie', a raczej reportażu. Pomagają upośledzonym, niepełnosprawnym, niewidomym, a nie chcą i co gorsza ODMAWIAJĄ pomocy chłopcu noszącego wirusa, przez co nie mógł normalnie się uczyć. Tak , wirusem można się zarazić, ludzie się tego boją, ale to jeszcze nie powód do tego, aby tak potraktować dziecko. Poruszyło mnie też to, co chłopiec mówił na ten temat, co opowiadał ; głównie o zachowaniu innych wobec niego. Przeżył i wycierpiał wiele, ale jest niezwykle silnym i pełnym entuzjazmu dzieckiem...
Przykre, ale niestety prawdziwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz