Przedwczoraj zarwałam noc, wczoraj podobnie, bo chciałam skończyć część zaproszeń. Kilka udało mi się wręczyć, a całej reszty nie było :D Ja sama też byłam raptem na 2 lekcjach i po 11 byłam już w domu.
Potwornie chce mi się spać. Przed 16 wychodzę na autobus, malutkie zakupy, do Szkraba, a później może drzemka lub wezmę się za resztę zaproszeń.
Dopadł mnie leń! Czekam tylko na 9-go i reset, a później 12 i trochę sportu.
Wieczorem postaram się dodać konkretną notkę, tymczasem uciekam pod kocyk.
zdjęcia robione ostatnio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz