Niewyspana, zmęczona i zła! Udało mi się doprowadzić pewne sprawy do porządku to na złość pojawiły się niezapowiedziane kartkówki, na dodatek ten cały śmieszny cyrk i dziecinne złośliwości, które tylko dały nam dawkę humoru :]
Jeszcze tylko jutrzejszy ciężki dzień i będę mogła nieco odsapnąć, choć nie do końca..
Wyciągnęłam kilka wniosków z usłyszanych dzisiaj słów, które nie były miłe ani nie miłe. Może to pomoże ? Obrałam sobie dziwną i trudną do pokonania drogę. Ciągle napotykam na przeszkody, albo ostre zakręty. To mnie nie zniechęci, a wręcz przeciwnie : nakręci jeszcze bardziej, będę dalej kroczyć swoją drogą, pieczołowicie i zawzięcie budując swoje życie. Kolejny raz muszę wprowadzić jakieś zmiany, nawet wyglądające na drastyczne. Takie (nie)małe przemeblowanie życia. Chwytam się nadziei, jakby była kołem ratunkowym, we wszystkim odnajduję jakąś dobrą stronę i walczę. PROSTE.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz