Witajcie,
ja już po treningu, 32 minuty. W tym oczywiście rozgrzewka, 10min pośladki z Mel B, 8 min ABS i na koniec ogień: 4 min TABATA z moją ulubioną trenerką. Jestem wykończona, to znaczy, że trening wystarczająco dobry.
W szkole tylko do 17.04 i kończę swoją przygodę z technikum, zaczynam wakacje, po drodze matury, a w czerwcu egzamin zawodowy. No i przede wszystkim będę miała ful czasu na ćwiczenia! Oczywiście, zamierzam w maju pójść do pracy, by odłożyć na wakacje, planuję jeszcze wyjechać na miesiąc do Niemiec, ale to może w sierpniu lub wrześniu.
Na dziś lekkie odstresowanie, jakiś film, książka, pełen relaks :-)
Co u Was? Jakieś plany? :)