Sama siebie czasem nie rozumiem, sama sobie się dziwie, sama siebie zaskakuję, sama siebie podziwiam. Czy to dziwne? Nie sądzę.
Chwila zwątpienie przeminęła jak na razie. Czy na dobre ? Tego nie wiem. Nie napiszę " oby " , bo z tym też niekoniecznie...
Leń konkret, aż nerwy biorą, ale co zrobić, skoro nie mogę się go pozbyć. Przede mną chyba najgorszy tydzień w tym roku szkolnym, istny sajgon, a ja mam już serdecznie dość, jestem niesamowicie zmęczona.
Wiele planów, które mam nadzieję uda mi się zrealizować w niedalekiej przyszłości. Dopnę swego, obiecuję to sobie...
Teraz trochę ruchu, później może jakiś seans i inne takie tam. W końcu mam wolne, więc czas wypocząć i naładować akumulatory!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz