Witajcie kochani,
Jestem po maturach, ustne pozdawane, treningi zaczęłam spokojnie, choć przyznam, że dopadła mnie jakaś chandra i nie mogłam zebrać się w sobie by tu wejść.
czoraj musiałam się zmusić i zrobiłam cały, że tak to ujmę podstawowy dla mnie trening, czyli: 8min ABS + 2min dodatkowych ćwiczeń na mięśnie skośne, 10min pośladki z Mel B i moja ulubiona TABATA.
Wszystko od nowa, żeby powrócić do formy, dolewając oliwy do ognia z każdym dniem. Dziś zmuszę się do 2 pierwszych, a po tym zrobię Killera Chodakowskiej( tabata jako interwał daje może większe skutki w spalaniu, ale przy Killerze mięśnie pracują dłużej, a o rzeźbę mi się głównie rozchodzi :D ).
czoraj musiałam się zmusić i zrobiłam cały, że tak to ujmę podstawowy dla mnie trening, czyli: 8min ABS + 2min dodatkowych ćwiczeń na mięśnie skośne, 10min pośladki z Mel B i moja ulubiona TABATA.
Wszystko od nowa, żeby powrócić do formy, dolewając oliwy do ognia z każdym dniem. Dziś zmuszę się do 2 pierwszych, a po tym zrobię Killera Chodakowskiej( tabata jako interwał daje może większe skutki w spalaniu, ale przy Killerze mięśnie pracują dłużej, a o rzeźbę mi się głównie rozchodzi :D ).
Ostatnio miałam rozmowę o pracę, a zaraz uciekam na autobus i do Wrocławia na szkolenie. Postaram się później zarzucić dużą dawką motywacji :-)