poniedziałek, 30 czerwca 2014

hard

Po tygodniu przerwy odwaliłam dobry trening :)
Rzeczywiście- nieważne, na jakim poziomie jest dany trening, bo to on nas zależy czy damy z siebie 30%, czy 100%. Z czystym sumieniem, przyznaję się, że zawaliłam dietę, ale ćwicząc dałam z siebie 110%! Tak, że odechciało mi się słodzić :D Porządny trening jest dobrym lekarstwem by zwalczyć ochotę na coś słodkiego. Od razu się odechciewa. :D

„Nienawidziłem każdej minuty treningu,
ale powtarzałem sobie: nie poddawaj się,
przecierp teraz i żyj resztę życia jako mistrz.

Dziś:
-5 min Rozgrzewka,
-8 min ABS level2,
-Skalpel II (bodajże 26min),
-5 min ćw na dolne partie brzucha,
-20 min Rozciąganie, w ciągłym ruchu na zmianę z dogrzewaniem (przysiady, pajace itp.)
-4 min TABATA, czyli to, co kocham najbardziej. Krótki, morderczy trening na koniec.

Nie mogłam ustać na nogach. Ale to dobry znak.
A jak u Was? :)

"Możesz dokonać wszystkiego, czego tylko zechcesz; możesz zdobyć wszystko, czego zapragniesz; możesz zostać każdym, kim zechcesz zostać."

Moja największa motywacja!




niedziela, 15 czerwca 2014

po przerwie

Cześć :)
Trochę ostatnio napsułam, miałam 2dni przerwy w ćwiczeniach i ogólnie dziwna sytuacja, bo dwa tygodnie temu miałam dobrze widoczne mięśnie, a np.dziś, całkowita zmiana i jakby ich brak. Albo sprawa diety, której starałam się jednak przestrzegać, albo ich spalenie, bo przyjmowałam za mało jedzenia i kcal.
Tak, czy inaczej ciężko mi się dziś zebra w sobie i tak się zbieram od 17, nie chce mi się totalnie, nie mogę się zmotywować i szybko się zniechęcam :( Ale zmuszę się dziś i odwalę porządny trening już za chwilę, ażeby mi się odechciało słodyczy, czy robienia przerw od treningu, taka nauczka. 
Tymczasem trochę motywacji.